28 marca 2013

ATTESTATO DI REGOLARE SOGGIORNO – OBOWIĄZEK CZY WYMYSŁ BIUROKRATYCZNY?



Wokół tzw. zaświadczenia o legalnym pobycie (attestato di regolare soggiorno), wydawanego obywatelom UE przed urząd meldunkowy po zakończeniu procedury meldunkowej, narosło wiele mitów i legend, które mają się świetnie i w niektórych przypadkach urzędnicy zachowują się tak, jakbyśmy wcale w Unii nie byli, a nasze prawo pobytu we Włoszech podporządkowane było posiadaniu jakiegoś świstka papieru. Czy tak rzeczywiście jest?

Otóż nie, moi drodzy, bez względu na to, co próbują Wam wmówić panie i panowie w okienku. I zapewniam Was, że gdyby naszła Was nagła wola walki i złożylibyście odwołanie od decyzji urzędu, wygralibyście w wielkim hukiem. I zaraz Wam wyjaśnię, dlaczego.

Attestato di regolare soggiorno to tak naprawdę nic innego, jak... zaświadczenie o zameldowaniu – jedyna różnica polega na tym, że attestato zawiera notkę, że delikwent został zameldowany na podstawie ustawy 30/2007, ale to oznacza tylko tyle, że w momencie składania wniosku o zameldowanie spełniał on warunki przewidziane przez tę ustawę. A ponieważ nie jest to równoznaczne ze stwierdzeniem, że nadal je spełnia, świstek ten wcale nie zaświadcza, że przebywa się we Włoszech zgodnie z prawem. Urzędnicy jednak poczuli się spokojniejsi, gdy dano im możliwość żądania od obywateli UE osobnego dokumentu, stworzonego specjalnie dla nich.

Attestato di regolare soggiorno nie jest dokumentem przewidzianym prawnie (czyli nie ma go w ustawie 30/2007, a tylko ustawy i dekrety stanowią prawo) - został on "wymyślony" ad hoc przez włoskie MSW, ponieważ wielu urzędnikom nie mieściło się w głowie, że obcokrajowiec może przebywać we Włoszech legalnie bez kawałka papieru, który to potwierdza. Przepisy mówią jedynie o "zaświadczeniu o złożeniu wniosku o zameldowanie", które ma być wydawane obywatelom UE w momencie, gdy składają oni tenże wniosek (a więc nie są jeszcze zameldowani) oraz o zaświadczeniu o prawie stałego pobytu (attestato di soggiorno permanente), to wszystko.
 
6 kwietnia 2007 r. MSW wydało okólnik "objaśniający" (nr 19), gdzie po raz pierwszy wspomina o tym, że "a seguito dell’iscrizione anagrafica (...) viene consegnato all’interessato il relativo certificato d’iscrizione. Quest’ultimo dovrà contenere il riferimento della norma ai sensi della quale è stato prodotto (art. 9 del d. leg.vo in commento). " Czyli na razie mowa jest o zaświadczeniu o zameldowaniu, tyle że dodatkowo ma ono zawierać odnośnik do ustawy, na podstawie której obywatel został zameldowany. Nigdzie nie jest przy tym napisane, ze obywatel ma obowiązek o to zaświadczenie wystąpić pod groźbą wydalenia z Włoch.
 
8 sierpnia 2007 r., w kolejnym okólniku (nr 45), MSW wyjaśnia naturę zaświadczeń, po raz kolejny nie wspominając nic o obowiązku posiadania attestato di regolare soggiorno.

Sprawa jest prosta: skoro jest to dokument, który nie stanowi warunku przebywania na terytorium Włoch ("L’attestazione non è un documento che autorizza il soggiorno, ma ha il diverso scopo di dimostrare l’avvenuto adempimento da parte del cittadino dell’Unione europea, dell’obbligo d’iscriversi all’anagrafe, secondo le modalità indicate nel decreto legislativo in argomento." - okólnik nr 45 z dnia 08.08.2007 r.), to żaden urząd nie może odmówić Wam czegoś, co Wam się należy ze względu na jego brak. Jeśli nie posiadacie tegoż zaświadczenia, to nie znaczy, ze przebywacie we Włoszech nielegalnie, bo... jego posiadanie nie upoważnia Was do przebywania tutaj – możesz przebywać we Wloszech, jeśli spełniasz określone warunki, a nie na podstawie jakiegoś zaświadczenia. Gdyby tak było, Włochy pogwałciłyby dyrektywę europejską nr 2004/38/CE, która zabrania krajom członkowskim podporządkowania legalności pobytu obywateli UE posiadaniu świstka papieru: 

"Art. 13 Il requisito del possesso della carta di soggiorno dovrebbe essere limitato ai familiari del cittadino dell'Unione non aventi la cittadinanza di uno Stato membro per i soggiorni di durata superiore ai tre mesi."

Ergo, posiadanie dokumentu, który de facto nie potwierdza niczego poza tym, że w momencie pierwszego zameldowania obywatel UE spełniał warunki ustawy 30/2007, nie może być obowiązkowe. Oczywiście możecie złożyć wniosek o jego wystawienie, ale na pewno nie musicie.
  
Tak więc urzędnicy, którzy odmawiają Wam np. rejestracji w ASL, zameldowania w nowej gminie itp. z powodu braku attestato di regolare soggiorno, nie mają racji i popełniają wykroczenie (patrz „Vademecum walki z biurokracją”).  


13 komentarzy:

  1. Dzien dobry, prosze o rozjasnienie bo nie bardzo rozumiem. Posiadam iscrizione anagrafica con la pratica immigra 353 wydana przez comune i to ma byc moja residenza. to nie wystarcza do legalnego pobytu we Wloszech ??? musze sie jeszcze starac o attestato di regolare soggiorno???? aby rowniez w przyszlosci starac sie o attestato di soggiorno permanente??? z gory dziekuje za odpowiedz

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyjaśniłam w artykule, wymaganie od obywatela UE posiadania zaświadczenia o legalnym pobycie, nie przewidzianego przepisami, jest z nimi niezgodne (z wyjątkiem sytuacji, w której ubiegasz się o przyznanie włoskiego obywatelstwa - bez zaświadczenia ani rusz, choć w sumie też trudno powiedzieć, po co ono prefekturze). Niestety zdarza się często, że różne urzędy się go domagają, ode mnie również (właśnie do uzyskania zaświadczenia o prawie stałego pobytu), dlatego też wiele osób dla świętego spokoju płaci te kilkadziesiąt euro za świstek papieru, który nie zaświadcza o niczym.

      Na pewno posiadanie zaświadczenia nie stanowi o tym, czy przebywasz we Włoszech legalnie - gdyby jakiś urząd odmówił Ci czegoś ze względu na jego brak, a Ty odwołałbyś się od decyzji, nie mieliby podstaw prawnych do nie uznania odwołania (w najgorszym wypadku sprawę można przenieść do sądu). Decyzja więc należy do Ciebie.:)

      Usuń
  2. Dzień dobry. Od jakiegoś czasu śledzę Pani bloga. Complimenti! Mam bardzo ważną sprawę do rozwikłania i moze Pani mi pomoże. Chodzi o to że razem z narzeczonym (Włochem) staramy się o kredyt na mieszkanie (w banku pocztowym w Bolzano). Nie jesteśmy małżeństwem ale chcemy żeby mieszkanie było na nas oboje. Bank odmawia udzielenia kredytu bo wymaga ode mnie dokument zaświadczenia o legalnym pobycie (attestato di regolare soggiorno) . Anagrafe di Bolzano nie chce mi go wydać i mówi że nie istnieje taki dokument (w innych miastach istnieje). Nawet pani z poczty która nas prowadzi i jest posrednikiem z bankiem, pofatygowała się do Anagrafe w sprawie tego dokumentu ale jej powiedzieli to samo. Teraz mamy mało czasu i pewnie weźmiemy kredyt tylko na mojego chłopaka. Ale czy tą sprawę można jakoś wyjaśnić dlaczego nie chcą mi wydać tego dokumentu mówiąc że nie istnieje? Czy można się jakoś odwołać? Gdzie zgłosić taki problem? Dziękuję Aleksandra

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jak wyjaśniłam w artykule, attestato di regolare soggiorno nie ma żadnego oparcia w przepisach, więc urząd gminy Bolzano ma rację, nie wydając go. To bank Bancoposta nie powinien żądać dokumentu, który nie tylko nie jest obowiązkowy, ale został po prostu wymyślony bez żadnych podstaw - niestety jako podmiot prywatny, bank może wymyślać sobie swoje zasady, nawet najbardziej niedorzeczne.

      Usuń
  3. Przepraszam, dokument, który wymaga ode mnie bank nazywa się: Attestazione di iscrizione anagrafica di cittadino dell unione europea. Ja uznałam że to jest to samo co zaświadczenie o regularnym pobyciw. Ale teraz już nic nie wiem i w urzędach też mówią że nie wiedza.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Masz rację, to jest to samo - skoro urząd w Bolzano uznał, że nie ma sensu wydawać zaświadczenia, które jest niczym innym, jak zaświadczeniem o zameldowaniu (a obywatel UE może się zameldować jedynie wykazując, że spełnia wymogi ustawy nr 30/2007), to trudno się z nim nie zgodzić. Bankowi powinien wystarczyć sam fakt, że jesteś tu zameldowana - gdybyś nie spełniała warunków pobytowych, to urząd by Cię nie zameldował.

      Usuń
  4. Dzień dobry! Chciałabym się podzielić swoją historią i upewnić się jak to jest z tym attestato di soggiorno.
    We Włoszech jestem od paru lat, w Rzymie od lipca zeszłego roku. Zameldowanie posiadam tutaj od września 2019. Pracuję. Nie jest to moja pierwsza praca w tym kraju ani pierwszy meldunek.
    Otóż dzisiaj wybrałam się w końcu do ASL, by wybrać lekarza rodzinnego (lepiej późno niż wcale). Wszystkie dokumenty wskazane na stronie ASL wydrukowane, kopia dowodu osobistego (polskiego i włoskiego), zaświadczenie o zameldowaniu, revoca wyboru lekarza z poprzedniego miejsca zameldowania itd. Docieram na miejsce, czekam na swój numerek, jest! Podchodzę pełna optymizmu, bez złych przeczuć. Jednak już po 5 minutach mina rzednie, bo urzędniczka stwierdza, że potrzebne jest attestato di soggiorno, by wybrać lekarza rodzinnego, którego nie posiadam (i nigdy nie posiadałam), a więc ona nic nie może, brakuje dokumentu. Nie dało się wytłumaczyć ani zrozumieć po co i dlaczego, a na pytanie gdzie mogę uzyskać ten dokument, usłyszałam, że w kwesturze :). Po wyjściu udałam się szybko do Municipio di Roma, gdzie zostałam poinformowana, że urzędniczka nie ma racji, attestato nie jest mi potrzebne, bo posiadam wszystkie inne dokumenty i jak najbardziej powinnam móc wybrać lekarza, i albo mogę tam wrocić i się wykłócać albo dla świętego spokoju ten dokument wyrobić.
    Jestem umówiona na spotkanie w celu wyrobienia zaświadczenia jutro. Po wyjściu postanowiłam jednak wrócić do ASL i poprosić o zaświadczenie w formie pisemnej o odrzuceniu mojego wniosku dot. wyboru lekarza, z listą dokumentów potrzebnych do tego i najlepiej podstawą prawną. Urzędnik, tym razem inny niż rano, powiedział, że on nie może mi nic dać na piśmie :). Zapytałam czy w takim razie potwierdza odrzucenie mojej prośby dot. pisemnego odrzucenia prośby...
    Po kolejnych kilkunastu minutach kłótni i telefonach do koleżanek z innych pokoi, w końcu został mi przypisany lekarz rodzinny (jak to określił - "w drodze wyjątku"), ale tylko na miesiąc, bo wtedy akurat moja obecna umowa w pracy wygasa. Pan urzędnik stwierdził, że za miesiąc mogę przyjść ponownie i wybrać czy przedłużyć wybór lekarza pod warunkiem, że będę miała attestato di soggiorno. Poprosiłam jeszcze raz o informację na piśmie dot. kompletu wymaganych dokumentów i najlepię podstawę prawną, ale znów usłyszałam, że pan nie jest do tego upoważniony, na pytanie kto jest, odpowiedział, że... nie wie :), ale że tutaj na piśmie niczego od niego nie dostanę.
    Czy faktycznie to attestato jest wymagane? To moje trzecie czy czwarte włoskie miasto, nigdy wcześniej nie miałam problemu z wyborem lekarza (nawet w Neapolu!!!). Czy to attestato di soggiorno (podejrzewam, że tymczasowe, bo nie jestem tutaj jeszcze od 5 lat) naprawdę ma jakąś moc? Czy ten dokument posiada datę ważności? Co w sytuacji, gdy urzędnik odmawia mi wydania rifiuto scritto?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Przede wszystkim jestem z Ciebie dumna, że się tak stawiasz i walczysz o swoje - tak trzymać! :) Oczywiście urzędnicy ASL nie mają racji i dziwię się, że po ponad 10 latach pokutuje jeszcze mit o obowiązku posiadania tego zaświadczenia. Nie, nie posiada on żadnej daty ważności ani tak naprawdę żadnej wartości, gdyż jest na nim napisane jedynie, że w dniu takim a takim zameldowałaś się we Włoszech. Nie świadczy on zupełnie o niczym, więc jego wymaganie jest nie tylko pozbawione podstaw, ale też po prostu głupie. :)

      Niestety urzędnicy często odmawiają wydania pisemnej odmowy, zwłaszcza, gdy nie mogą niczym podeprzeć swoich żądań - w tej sytuacji najczęściej wysyłam oficjalne pismo przy użyciu elektronicznej poczty certyfikowanej (PEC) lub listu poleconego, adresując je do danego urzędu oraz wszystkich przełożonych i dyrektorów, jakich uda mi się znaleźć, gdzie opisuję zajście i żądam wyjaśnień. Zazwyczaj działa. ;)

      Usuń
    2. Dziękuję Ci bardzo za odpowiedź!
      To fakt, mimo iż mój staż nie jest najdłuższy, bo mniej niż 5 lat, to bardzo szybko wyrobiłam sobie grubą skórę, nauczyłam się stawiać i walczyć o swoje. Niestety w zderzeniu z włoską biurokracją nawet najpiękniejszy uśmiech niewiele zdziała, czasami trzeba użyć nieco ostrzejszego tonu, no i przede wszystkim znać swoje prawa, co dzięki Twojej pracy i temu blogowi jest o wiele prostsze (nie raz i nie dwa Twoje wpisy ratowały mi skórę) :).
      A jeśli chodzi o ten konkretny dokument to chyba nigdy wcześniej nie byłam tak pewna swoich racji jak w tym przypadku. Dziękuję za potwierdzenie w tym temacie.

      PEC to bardzo dobry pomysł, zrobię tak (już myślałam, że w przypadku odmowy jedyne co mi pozostaje to wezwanie carabinierów na miejsce zdarzenia :D).

      Jeszcze raz serdecznie Ci dziękuję!

      Usuń
  5. Wciąż są takie same wymagania?

    OdpowiedzUsuń
  6. Witam
    Mój mąż pracuje we Włoszech od 4 miesięcy. Ma umowę o pracę na czas nieokreślony.
    Niestety nie może się w żaden sposób zameldować ponieważ osoba, od której wynajmuje mieszkanie ...wynajmuje je na zasadzie...apartamenti stagionali..właścicielka twierdzi że nie może wydać żadnego zaświadczenia o pobycie jedynie potwierdzenia opłaty na najem...i urząd twierdzi, że muszą mieć umowę najmu żeby móc męża zameldować. Wiele różnych informacji szukałam....że prawo mówi, że nie ma znaczenia na podstawie jakiej umowy najmu się mieszka.
    O stoi w punkcie wyjścia a jak wiadomo bez residenza tak naprawdę nie może zarejestrować się przychodni
    Proszę o jakieś wskazówki
    Dziękuję

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jaką umowę najmu podpisał mąż? Jeżeli jest to umowa krótkoterminowa (affitto breve), to rzeczywiście trudno mu będzie się na jej podstawie zameldować, gdyż ten rodzaj umowy w praktyce wyklucza stały pobyt pod danym adresem. Jeżeli natomiast podpisał tzw. umowę przejściową (contratto di affitto transitorio) z zapisem zakazującym zameldowania, to kwestia jest kontrowersyjna, o czym pisałam na końcu tego artykułu:

      https://deeoswajawlochy.blogspot.com/2013/06/wynajem-mieszkania-umowa-przejsciowa.html?m=1

      Co do niemożności zarejestrowania się w ASL bez zameldowania, to prawo do opieki zdrowotnej mąż ma ze względu na status pracownika i odmowa przyjęcia wniosku o rejestrację tylko dlatego, że nie jest on zameldowany jest moim zdaniem pozbawiona podstaw, co zresztą potwierdza ministerstwo zdrowia:

      https://deeoswajawlochy.blogspot.com/2013/04/prawo-do-opieki-zdrowotnej-obywateli-ue.html?m=1

      Usuń

Komentarze są moderowane, więc na ich publikację trzeba trochę poczekać. Komentarze niekulturalne lub niezgodne z netykietą nie będą publikowane, proszę Was też o pozostawianie komentarzy odnoszących się do tematu artykułu. Tylko w ten sposób jestem w stanie zapewnić przejrzystość bloga! Dziękuję za komentarze i za współpracę. :)

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...