Nie wiem, czy wiecie – a jak na razie nie zauważyłam, by włoskie media
jakoś specjalnie tę sprawę nagłaśniały – już
wkrótce powinniśmy móc wybrać, w którym państwie Unii Europejskiej chcemy się
leczyć, bez względu na miejsce, w którym jesteśmy ubezpieczeni. Dotychczas
podjęcie leczenia w innym kraju UE, bez względu na jego charakter, wymagało
wcześniejszego upoważnienia ze strony lokalnej ASL, teraz ma się to zmienić. Brzmi
super, ale czy rzeczywistość nie zweryfikuje założeń unijnych?
Nowe przepisy unijne
W 2011 roku została przyjęta Dyrektywa Parlamentu Europejskiego i Rady nr 2011/24/UE, która ma na celu (w dużym skrócie) zagwarantowanie
obywatelom państw UE prawa do leczenia na terenie całej Unii, regulując kwestię
dostępu, informacji oraz zwrotu kosztów za leczenie poza granicami kraju
stałego zamieszkania (tu są pewne ograniczenia). Unijni politycy chcą zapewnić jak najwyższy standard leczenia i wymusić większą współpracę pomiędzy instytucjami zajmującymi się opieką
zdrowotną w poszczególnych krajach członkowskich, na czym zyskać mamy my,
obywatele.
Oznacza to, że jeśli Kazio, mieszkający na stałe w Neapolu, choruje na nowotwór,
teoretycznie będzie mógł skorzystać z „usług” znajomego onkologa pracującego w publicznym
szpitalu w Londynie, a włoski system opieki zdrowotnej (SSN) pokryje koszty leczenia.
W niektórych przypadkach nadal konieczne będzie upoważnienie
włoskiego SSN, np. wówczas, gdy niezbędny jest pobyt w szpitalu
(nawet jeśli trwać on ma tylko jedną noc) lub gdy leczenie ma odbyć się przy
zastosowaniu wysoce specjalistycznego i drogiego sprzętu. Chodzi o to, by
uniknąć niepotrzebnych wydatków, dajmy na to w przypadku, gdy podobny zabieg
można przeprowadzić we Włoszech lub gdy ten sam lek dostępny jest również tutaj
i kosztuje dużo mniej.
Pamiętajcie, że dyrektywa nie ma
zastosowania w następujących przypadkach:
- w zakresie opieki długoterminowej
- gdy zaistnieje konieczność przeszczepu
- w odniesieniu do publicznych programów szczepień
Sytuacja we Włoszech
Dyrektywa 2011/24/UE weszła w życie 25.10.2013 r. (tego dnia minął termin dany państwo członkowskim na dostosowanie do niej
własnych przepisów), co oczywiście nie oznacza, że Włochy się do niej
dostosowały.;) Weźcie pod uwagę, że parlament
europejski pozostawił członkom UE dość dużą swobodę w tym zakresie, więc musimy poczekać na uchwalenie odpowiedniej
ustawy, gdyż tylko wtedy będziemy wiedzieć, na jakich zasadach możemy
korzystać z prawa do transgranicznej opieki zdrowotnej.
Jak na razie, ustawy implementującej dyrektywę brak. Podobno ma zostać uchwalona do 4 grudnia 2013 r., ale pewności nie ma.
Rząd Enrico Letty zajęty jest ustawą budżetową – i słusznie – i chodzą słuchy,
że w ustawie tej znajdą się też przepisy wdrażające dyrektywę 2011/24/UE.
Dotychczas włoskie Ministerstwo Zdrowia ustanowiło tzw. Krajowy Punkt
Kontaktowy (Punto di Contatto Nazionale
– PCN), którego rolą ma być m.in. informowanie pacjentów o świadczeniach
oferowanych w innych państwach, jednak nie jest on jeszcze aktywny.
Aktualizacja z dnia 23.04.2014 r.: 5 kwietnia br. weszła w życie ustawa nr 38 z dnia 04.03.2014 r., która wdraża dyrektywę 2011/24/UE.
Możliwe problemy
Tym, co najbardziej martwi różne organizacje zajmujące się prawami pacjentów
jest zbytnia swoboda pozostawiona
państwo członkowskim. Może być tak, że ze względu np. na finanse publiczne
nie będziemy mogli korzystać z opieki zdrowotnej w takim zakresie, jaki
założono w momencie uchwalania dyrektywy. Same koszty mogą zaburzyć równowagę finansową danego kraju, a na razie
nie wiadomo, o jakich kosztach mowa, gdyż wszystko wyjdzie w praniu.
Z krytyką spotyka się również fakt, że pacjent
musi zapłacić za leczenie z własnej kieszeni, a dopiero później może złożyć
wniosek o zwrot kosztów w państwie, w którym jest ubezpieczony.
Istnieje też ryzyko zwiększenia
czasu oczekiwania na zabiegi czy wizyty specjalistyczne – może to dotyczyć
np. Polski, gdzie ceny są dużo niższe niż w bogatszych krajach UE, a jakość
świadczeń wysoka.
Dyrektywy unijne sa jedynie wytycznymi dla panstw czlonkowskich. Gdyby byla to regulacja (Regulation/Regolamento) UE, to co innego...
OdpowiedzUsuńToteż napisałam, że potrzebna jest ustawa wdrażająca przepisy unijne w poszczególnych państwach, a we Włoszech takiej ustawy na razie brak.;)
UsuńWitam
OdpowiedzUsuńPosiadam kartę EKUZ (zatrudnienie w firmie we Włoszech ale wykonywana w innych państwach UE). Jak mogę otrzymac druk S1 z Włoch za pomoca kontaktu internetowego lub pocztowego? Czy jest gdzies wzór wniosku o wydanie S1?
Tzn posiadam tessera sanitarnia (błąd w komentarzu ze jest to EKUZ)
OdpowiedzUsuńDomyśliłam się, że chodzi o TS.:) Wszystko zależy od tego, jak szerokie horyzonty ma Twoja ASL - zazwyczaj wszelkie wnioski trzeba składać osobiście, ale możesz zadzwonić i zapytać o możliwość przesłania wniosku mailem. Jeżeli chodzi o wzór wniosku, to każda ASL ma swoje druki i procedury, więc o to też najlepiej zapytać u źródła.
UsuńIstnieje ponoć jakiś wzór europejski wniosku o S1. Nie wiesz gdzie w internecie można pobrać taki wzór ale włoski?
UsuńW przypadku pracowników najemnych najpierw konieczne jest uzyskanie z INPS zaświadczenia na formularzu A1, które należy załączyć do wniosku składanego w ASL. Jeśli chodzi o sam wniosek o wydanie druku S1, na stronie florenckiej ASL znalazłam taki wzór, ale nie gwarantuje, ze inne ASL tez go uznają:
Usuńhttp://www.asf.toscana.it/images/stories/stranieri/modello_di_richiesta_formulario_e_106.pdf
Bardzo duzo informacji jest tutaj. Jednak mam w pewnie pytanie odnosnie mojej mamy.
OdpowiedzUsuńSytuacja wyglada tak, moja mama ma Tessere i w chwili obecnej leczy sie na nowotwor we Wloszech. Jej Stan jest bardzo zly i poddawana jest tylko leczeniu paliatywnemu. Dlatego tez chce przeniesc ja do Polski by w jakis sposob z pomoca rodzinnego wsparcia podbudowac ja psychicznie I wspolnie dalej walczyc o jej zycie. Mama w Polsce nie ma zadnych swiadczen, nie jest zarejestrowana w zadnym urzedzie pracy badz innej placowce. Czy okazujac Tessere w Polsce bedzie mogla korzystac z uslug opieki zdrowotnej w hospicjum? Szpital jej nie przyjmie gdyz choroba poszla za bardzo naprzod, zbyt wiele przerzutow na inne organy.
Pozdrawiam,
M
Bardzo mi przykro z powodu ciężkiej choroby Twojej mamy, życzę Wam z całego serca, by udało się wygrać walkę.
UsuńCo do przeniesienia Mamy do hospicjum w Polsce, to niestety nie jestem pewna, czy włoski SSN pokryje koszta - musielibyście zwrócić się do włoskiego Krajowego Punktu Kontaktowego z pytaniem, czy istnieje taka możliwość. Raczej na pewno konieczne będzie upoważnienie ze strony ASL, gdyż chodzi o pobyt w placówce, nie tylko o leczenie.
http://www.salute.gov.it/portale/temi/p2_6.jsp?lingua=italiano&id=3791&area=cureUnioneEuropea&menu=vuoto
Czesc Dee,
OdpowiedzUsuńczy bedac we Wloszech na stazu mam prawo do otrzymania tessara sanitaria.
Czy taki rodzaj umowy upowaznia mnie do bycia ubezpieczona zdrowotnie we Wloszech?
Z gory dziekuje za odpowiedz.
Ewentualnie jakie dokumenty beda mi potrzebne przy skladaniu wniosku o uzyskanie tessera sanitaria ?
UsuńUmowa stażowa jest rodzajem umowy o pracę, więc umożliwi Ci rejestrację w SSN i otrzymanie karty zdrowia. O procedurze i dokumentach pisałam tutaj:
Usuńhttp://deeoswajawlochy.blogspot.it/2013/04/prawo-do-opieki-zdrowotnej-obywateli-ue.html?m=1
Dee, a czy na podstawie tych przepisów istnieje możliwość uzyskania od SSN zwrotu kosztów zabiegów stomatologicznych wykonanych w prywatnym gabinecie w Polsce? Mój mąż (Włoch) w zeszłym miesiącu korzystał z usług prywatnego dentysty w Polsce i otrzymał od niego coś w rodzaju faktury za te usługi. Czy to może stanowić podstawę do ubiegania się w SSN o zwrot kosztów?
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc wątpię, by ASL zechciała zwrócić mężowi pieniądze, skoro nie leczył się on w publicznej placówce. Oczywiście możecie spróbować, nigdy nic nie wiadomo. ;)
UsuńPrzypominam, że polską fakturę mąż może odliczyć sobie od podatku.